Nieczęsto dzieci mogą z bliska zobaczyć gospodarstwo z całym jego inwentarzem. Popatrzeć na zwierzęta hodowlane, usiąść za kierownicą traktora, znaleźć się w środku stodoły... to dopiero była frajda. A potem zabawy na powietrzu i kiełbaski z grilla. To wszystko mogły dzieci przeżyć dzięki niezwykłej gościnności państwa Moniki i Klaudiusza Klytta oraz państwa Sabiny i Dawida Karafioł.Dziękujemy wszyscy, i mali(dzieci) i duzi(nauczyciele).